Powołanie do bycia singlem

Kościelne duszpasterstwo niejako „przeoczyło” fakt istnienia stosunkowo wielkiej liczby ludzi, którzy nie zawierają związku małżeńskiego, ani nie wstępują do zakonu. W ten sposób w duszpasterstwie Boga powiązano z osobami „zrzeszonymi” w małżeństwie czy profesją rad ewangelicznych i święceń kapłańskich; natomiast „stara panna” i „stary kawaler” stali się gorszymi dziećmi Boga, nieprzydatnymi ani Kościołowi, ani społeczeństwu.

Stan i sytuacja osób żyjących w samotności to ważny problem społeczny, eklezjalny i teologiczny. W Niemczech liczba osób, które żyją same, wynosi ponad jedenaście milionów. W Stanach Zjednoczonych sięga od 17 do 23 procent ogółu ludności, a w Polsce od 13 do 17 procent i ciągle rośnie. Jest to więc wielka społeczność ze swoimi problemami zarówno społecznymi, psychologicznymi, jak i religijnymi. Stanisław Morgalla SJ w artukule „Kosztowny wybór. Singel w ujęciu psychologicznym” podnosi ważny duszpastersko i teologicznie problem braku zrozumienia czy wręcz dyskryminacji singli w Kościele i pyta na koniec, czy „postulat ósmego sakramentu –życia w samotności – żartobliwie i nieśmiało wysuwany, choć teologicznie niepoprawny, nie jest głosem ludu Bożego, którego spora część próbuje akceptować własną samotność jako wolę Bożą?”. Czy w takim razie istnieje powołanie do bycia singlem? Czy singiel może przeżywać samotność jako łaskę, jako wybranie i jako powołanie?

Czytaj dalej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *